Khol i Khomsa

Khol i Khomsa

Większość z nas kojarzy, w jaki sposób starożytne Egipcjanki robiły sobie makijaż – używały do tego czernidła. Czy wiesz, w jaki sposób dawniej radziły sobie z podkreślaniem oczu Tunezyjki? Kobiety malują się od zarania dziejów – teraz mają łatwiej, bo markowe kosmetyki dostępne są niemal na każdym kroku, natomiast kiedyś musiały robić je same. Khol robiło się w następujący sposób: kobiety szukały pewnego rodzaju kamienia, a następnie ścierały go na proch. Do tego ucierały również pestki daktyli i specjalnie je perfumowały drzewem sandałowym. Rzecz jasna nie nakładały tej substancji palcami. Do tego używały cienkiego, subtelnego patyczka, jaki z łatwością można było pozyskać z drzewa oliwkowego. Z pewnością makijaż zrobiony w ten sposób nie trzymał się tak długo jak obecne kosmetyki, jednakże musiał znacznie mniej niszczyć skórę i… ładniej pachnieć. Przejdźmy jednak do drugiej rzeczy, którą zawarliśmy już w temacie. Czym jest Khomsa? Społeczeństwo pochodzące z Tunezji, a ogólnie ze wszystkich krajów arabskich, należy do grupy ludzi bardzo przesądnych. Mają oni swoje zdanie na temat tego, co przynosi pecha, a co owego pecha zwalcza. Dlatego też, chcąc się chronić przed złym zrządzeniem losu, Tunezyjczycy zwykli nosić na szyi znak Khomsa, na który mówimy inaczej – ręka Fatimy. Jak widzimy zatem, nie tylko my mamy swoje przesądy – plucie za lewe ramię czy łapanie się za guzik w wypadku, w którym widzimy kominiarza. Tego rodzaju zabobony obecne są w każdym społeczeństwie.