Upadek wielkich biur

Dzisiaj ekonomia globalna nie sprzyja prowadzeniu biznesu luksusowych towarów czy usług. Nawet te gospodarstwa domowe, które nie są w opłakanej sytuacji finansowej, poważnie ograniczają swoje wydatki. Szczególnie na te rzeczy, bez których z powodzeniem można się dzisiaj obyć. Mowa tutaj naturalnie o takich rzeczach jak wycieczki zagraniczne. Dodatkowym impulsem, który pomógł współczesnym turystom podjąć decyzję o zmianie swoich przyzwyczajeń, była fatalna seria bankructw pośredników turystycznych. Niektóre uznane biura upadły w momencie, gdy za granicami wciąż przebywali ich klienci. Taki paraliż sprawił, że miłośnicy podróży ponownie zaczęli samodzielnie szukać informacji o noclegach, warunkach w pokojach, strony linii lotniczych natomiast pozwalają na kupno biletu z półrocznym wyprzedzeniem i to w niesamowicie korzystnej cenie. Wszytko to sprawia, że nie potrzeba dziś pomocy agenta w zarezerwowaniu noclegu w hotelu czy biletu lotniczego. Skończyła się też przewaga biur podróży w negocjacjach biznesowych z przewoźnikami czy hotelarzami, albowiem nie są w stanie zagwarantować już tak wysokiej sprzedaży jak w okresie hossy. Warunki na rynku turystycznym przyczyniły się także do ogromnego wzrostu zainteresowania turystyką lokalną – ludzie na nowo odkrywają swoje miasta, regiony i kraje.